Absolutnie Martyna Wojciechowska i Wojciech Cejrowski. Pani Martyna to kobieta nie tylko o ogromnej sile, pasji ale także wielkim sercu. Korzysta z tego że jest znana i wielokrotnie wspierała i wciąż wspiera różne organizacje i projekty.
A Wojciech Cejrowski...No cóż, to człowiek legenda. Zawsze na boso, dobitny, szczery, z poczuciem humoru i całkowicie prawdziwy w tym co robi i mówi. Uwielbiam to że nie boi się mówić co myśli.

Absolutnie Martyna Wojciechowska i Wojciech Cejrowski. Pani Martyna to kobieta nie tylko o ogromnej sile, pasji ale także wielkim sercu. Korzysta z tego że jest znana i wielokrotnie wspierała i wciąż wspiera różne organizacje i projekty.
A Wojciech Cejrowski...No cóż, to człowiek legenda. Zawsze na boso, dobitny, szczery, z poczuciem humoru i całkowicie prawdziwy w tym co...

Martyna Wojciechowska! Podróżniczka, która nie lęka się niczego! Niejeden mężczyzna może pozazdrościć jej odwagi. Przede wszystkim podziwiam ją za zdobycie Korony Ziemi czyli siedmiu najwyższych gór świata. Co jest nie lada osiągnięciem nawet dla najbardziej zapalonego miłośnika górskich szczytów. Odwiedzenie ponad 100 niezwykłych miejsc na świecie. Pokazywanie miejsc gdzie żyją plemienia, które nie mają jeszcze kontaktu ze współczesną technologią, którzy pielęgnują swoją kulturę i obyczaje. Prowadzenie magazynu National Geographic.Ludzie, którzy żyją podróżami powinni być dla nas motorem napędowym do życia. Do tego by żyć prawdziwie!

Martyna Wojciechowska! Podróżniczka, która nie lęka się niczego! Niejeden mężczyzna może pozazdrościć jej odwagi. Przede wszystkim podziwiam ją za zdobycie Korony Ziemi czyli siedmiu najwyższych gór świata. Co jest nie lada osiągnięciem nawet dla najbardziej zapalonego miłośnika górskich szczytów. Odwiedzenie ponad 100 niezwykłych miejsc na świecie. Pokazywanie miejsc gdzie...

Nie pamiętam imienia tego chłopaka, ale pamiętam doskonale jego wizytę w moim liceum. Sam lubił być nazywany pseudonimem "wagabunda". Był absolwentem mojej szkoły i przyjechał opowiedzieć nam o swoim życiu. Wybrał się na pieszą wycieczkę po Ameryce Południowej tuż po ukończeniu liceum i zdaniu matury. Zawsze marzyłam o czymś takim. On sprawił, że próbowałam wcielić swoje marzenia w życie. Jednak nie znalazłam osoby, która podzielałaby moje pragnienia i zechciała wyruszyć na taką eskapadę.
Ten chłopak sprawił, ze nadal o tym myślę i mam odwagę wcielić to w życie. Bo ono jest zbyt krótkie, żeby mieć czas na strach przed nieznanym i siedzenie zamkniętym w czterech ścianach.

Nie pamiętam imienia tego chłopaka, ale pamiętam doskonale jego wizytę w moim liceum. Sam lubił być nazywany pseudonimem "wagabunda". Był absolwentem mojej szkoły i przyjechał opowiedzieć nam o swoim życiu. Wybrał się na pieszą wycieczkę po Ameryce Południowej tuż po ukończeniu liceum i zdaniu matury. Zawsze marzyłam o czymś takim. On sprawił, że próbowałam wcielić swoje...

Uwielbiam Cejrowskiego za poczucie humory, wierność wartościom, lekkość języka i zawsze oglądając jego program jestem wdzięczna,że zdobył się na odwagę i sprzedał tą cholerną lodówkę.

Zachwyca mnie Beata Pawlikowska, przejmuję jej filozofię życia i nie mogę wyjść ze zdumienie jak czasem jedno mądrze wypowiedziane zdanie może tak kogoś trafić,że zmieni jego życie. Dzięki Beacie traktuję swoje ciało jak przyjaciela-namówiła mnie do tego.

Mam ogromny szacunek do Maryny Wojciechowskiej, która nigdy nie ocenia, nie poucza, tylko obserwuje i opisuje. I pomaga.

Wszystkie te osoby zostały wymienione już wielokrotnie dlatego chciałam wyróżnić także innego podróżnika. Zdobywcę, który swoją najlepszą wiedzą, przeżyciem, pasją,doświadczeniem podzielił się z najmłodszymi. Dostosował do nich język i treść przekazu, by już w kilkuletnich dzieciach kształtować ciekawość odkrywania nieznanych lądów, poznawania innych kultur, świadomość,że świat to więcej niż to co znamy z podwórka. Dziękuję Panu Czesławowi Centkiewiczowi za zaczarowaną przygodę z Elegancikiem z "Zaczarowanej zagrody" i pierwsze zderzenie nosem w nos z Eskimosem "Anarukiem, chłopcem z Grenlandii."

Uwielbiam Cejrowskiego za poczucie humory, wierność wartościom, lekkość języka i zawsze oglądając jego program jestem wdzięczna,że zdobył się na odwagę i sprzedał tą cholerną lodówkę.

Zachwyca mnie Beata Pawlikowska, przejmuję jej filozofię życia i nie mogę wyjść ze zdumienie jak czasem jedno mądrze wypowiedziane zdanie może tak kogoś trafić,że zmieni jego życie. Dzięki...

______________________________________________
LIST GOŃCZY
______________________________________________
Poszukiwana Teresa Olszewska-Bancewicz !!! Królowa autostopu !!!

Rysopis: 85-letnia, uśmiechnięta, młoda duchem Pani, najczęściej widziana z dużym plecakiem podróżnym na ramionach.
Opis: pełna wigoru artystka tworząca kwiatowe kompozycje, od 62 roku życia zaczęła przemierzać świat autostopem, by
przezwyciężyć depresję spowodowaną tragiczną śmiercią syna, prowadzi blog opisujący jej dokonania i podróże, instruktorka savoir vivre'u dla podróżujących.
Wolna, tak naprawdę, tylko w drodze.

Nagroda:
Spotkanie z Panią Teresą grozi potokiem łez po zaznajomieniu się z jej życiem, ale także wybuchem śmiechu, odrobiną zadumy nad ludzkim losem,
zdobyciem wiedzy o świecie tym obecnym i tym znanym nam tylko z podręczników historii, innym spojrzeniem na wszystko co nas otacza i zmianie podejścia do życia.

______________________________________________
LIST GOŃCZY
______________________________________________
Poszukiwana Teresa Olszewska-Bancewicz !!! Królowa autostopu !!!

Rysopis: 85-letnia, uśmiechnięta, młoda duchem Pani, najczęściej widziana z dużym plecakiem podróżnym na ramionach.
Opis: pełna wigoru artystka tworząca kwiatowe kompozycje, od 62 roku...

Może nie będzie to jakimś większym zaskoczeniem, ale osobę, którą uwielbiam obserwować w mediach jest Martyna Wojciechowska. Jest nie do podrobienia. Jej program jest po prostu naturalny. Widać, że nie jest to wszystko wyreżyserowane. Dzięki niej mogę zobaczyć miejsca, które możliwe, może nawet bardziej niż możliwe, nie będę w stanie zobaczyć NA ŻYWO. Jest to osoba, która potrafi pojechać do Afryki, gdzie ludzie nigdy nie widzieli telefonu, czy kamery i potrafi się z nimi dogadać, nie pokazując, że jest lepsza, mądrzejsza. Bardzo mocno mnie inspiruje, dzięki jej profilowi codziennie mam ogromną motywację, żeby realizować swoje plany. I tak właśnie dzięki wcześniej wspomnianej motywacji i ciężkiej pracy (niestety pieniądze na wyjazdy zagraniczne nie spadają z nieba, dlaczego?!) udało mi się odwiedzić miejsce, które wcześniej wypatrzyłam właśnie u niej. Grecja, Laguna Balos. I z rzeczy niemożliwej, stała się możliwa.
Martyna również pokazała, że jest silną kobietą - nawet ciężka choroba jej nie pokonała. Dzięki temu, że przezwyciężyła te gorsze chwile, teraz może się cieszyć widokami z krańców świata wraz ze swoją córką.

Może nie będzie to jakimś większym zaskoczeniem, ale osobę, którą uwielbiam obserwować w mediach jest Martyna Wojciechowska. Jest nie do podrobienia. Jej program jest po prostu naturalny. Widać, że nie jest to wszystko wyreżyserowane. Dzięki niej mogę zobaczyć miejsca, które możliwe, może nawet bardziej niż możliwe, nie będę w stanie zobaczyć NA ŻYWO. Jest to osoba, która...

Moją podróżniczą idolką jest zdecydowanie Martyna Wojciechowska.
Podziwiam ją za umiejętność walki o siebie, swoje marzenia, ale i za wspieranie innych. Pamiętam, jak wiele lat temu w polskim Internecie szydzono z Martyny opuszczającej swoje dziecko i udającej się w podróż. Teraz ta sama kobieta zabiera córkę ze sobą - czy więc wtedy była złą czy świadomą niebezpieczeństw czyhających na małe dziecko matką?
Jest niesamowicie żywiołową osobą, a swoją energią i pasją potrafi zarazić każdego, kto choć trochę otworzy się na otaczający go świat. Wspiera kobiety na całym świecie, swoimi programami uświadamia, jakie problemy mogą mieć inni i jak trudne do przezwyciężenia są niektóre granice. Zachęca do dyskusji na omijane przez polityków z areny międzynarodowej tematy. Dodatkowo wspiera szukających pomocy, często rodziców chorych dzieci, mobilizuje swoich fanów do działania.
Jest dla mnie ambasadorką dobrego serca.

Moją podróżniczą idolką jest zdecydowanie Martyna Wojciechowska.
Podziwiam ją za umiejętność walki o siebie, swoje marzenia, ale i za wspieranie innych. Pamiętam, jak wiele lat temu w polskim Internecie szydzono z Martyny opuszczającej swoje dziecko i udającej się w podróż. Teraz ta sama kobieta zabiera córkę ze sobą - czy więc wtedy była złą czy świadomą niebezpieczeństw...

Dla mnie podróżnikiem godnym podziwu jest Kazimierz Nowak. Pewnie niewielu o nim słyszało, chociaż jego dokonania uważam za niewiarygodne, jak na czasy, w których przyszło mu żyć i skromne środki, jakie miał na koncie. W latach 30. XX Nowak ruszył na podróż do Afryki, którą przejechał wzdłuż i wszerz na jednośladzie- na rowerze. Co ciekawe unikał on kontaktów białymi mieszkańcami Afryki, ponieważ był przeciwny brutalnej polityce kolonizacyjnej, prowadzonej przez wielkie mocarstwa. Podróż finansował, robiąc zdjęcia oraz pisząc relacje z podróży do różnych gazet europejskich. Jego spuścizna to ok. 10.000 zdjeć i to z czasów, kiedy obsługa aparatu fotograficznego i zdrobienie dobrego zdjęcia było wielką sztuką. Mam szacunek do Kazimierza Nowaka, bo nie bał się podążać swoją drogą i gardził tymi, którzy traktowali rdzenną ludność Afrtyki z okropnym okrucieństwem i nie żywili dla jej kultury i tradycji krzty szacunku. Nowak mieszkał wśród licznych plemion afrykańskich, które dały mu schronienie i pozwoliły wejść w krąg ich magicznych zwyczajów i wierzeń. Scheda po tym wędrowcu przedstawia świat, który już dawno nie istnieje.

Dla mnie podróżnikiem godnym podziwu jest Kazimierz Nowak. Pewnie niewielu o nim słyszało, chociaż jego dokonania uważam za niewiarygodne, jak na czasy, w których przyszło mu żyć i skromne środki, jakie miał na koncie. W latach 30. XX Nowak ruszył na podróż do Afryki, którą przejechał wzdłuż i wszerz na jednośladzie- na rowerze. Co ciekawe unikał on kontaktów białymi...

Mój skromny znajomy- kolega A. Zwiedził już pół świata i to mimo ograniczonych możliwości. Ale jednocześnie jest znany jako świetny kompan i organizator niskobudżetowych wypraw w Bieszczady. Zero snobizmu, zero hipsterstwa, zero porównywania polskich schronisk do kanadyjskich pensjonatów itp. Niepytany nie wylewa na Ciebie potoku swych barwnych doświadczeń, przy których twoje życie wygląda wybitnie szaro. Potrafi jednak zapewnić cię że też tak potrafisz, też dasz radę. Dzięki niemu nie zazdroszczę, tylko planuje.

Mój skromny znajomy- kolega A. Zwiedził już pół świata i to mimo ograniczonych możliwości. Ale jednocześnie jest znany jako świetny kompan i organizator niskobudżetowych wypraw w Bieszczady. Zero snobizmu, zero hipsterstwa, zero porównywania polskich schronisk do kanadyjskich pensjonatów itp. Niepytany nie wylewa na Ciebie potoku swych barwnych doświadczeń, przy których...

Dla mnie wielkimi podróżnikami byli ci, którzy jako pierwsi przemierzali morza i oceany, by przypadkiem płynąc do Indii odkryć Amerykę. Nie wiedzieli co ich czeka. Wyruszali w podróż u schyłku średniowiecza, gdy wielu wciąż wierzyło, że ziemia jest płaska jak stół, a z jej krańca można spaść. Płynęli mimo niewygód, mapa była dla nich pełna białych plam, ale jakże ekscytująca musiała to być przygoda! Jaka euforia musiała im towarzyszyć, gdy na horyzoncie pojawiał się zarys lądu i jak bardzo dziwił ich widok nieznanych im roślin, zwierząt czy cywilizacji...

Dla mnie wielkimi podróżnikami byli ci, którzy jako pierwsi przemierzali morza i oceany, by przypadkiem płynąc do Indii odkryć Amerykę. Nie wiedzieli co ich czeka. Wyruszali w podróż u schyłku średniowiecza, gdy wielu wciąż wierzyło, że ziemia jest płaska jak stół, a z jej krańca można spaść. Płynęli mimo niewygód, mapa była dla nich pełna białych plam, ale jakże...